| START | | | JETBOARD | | | TECHNOLOGIA | | | LINKI | | | KONTAKT |
Wynalazca JetBoard, Robert Montgomery, ma doczynienia ze sportami wodnymi od ponad 20 lat. Jest to raczej dziwne, ale historia JetBoard'a ma swój początek około roku 1977, kiedy to duży stos JetSkis firmy Kawasaki zbierał kurz w amerańskich sklepach. Ta sytuacja była tak katastroficzna dla Kawasaki, że zmusiła firmę do wstrzymania produkcji całej linii produktów JetSki. Sprzedaż spadała. Klienci stracili zainteresowanie. Nowe sposoby spędzania wolnego czasu na sportowo - skateboarding (deskorolka), wrotki (roller-skates) czy BMX - stawały się coraz to bardziej popularne. Pierwotny sukces JetSki na rynku amerykańskim załamał się.

Widząc to Montgomery skontaktował się z Kawasaki i zaproponował nową drogę poprawy sprzedaży. Jego pomysł był następujący: "jeśli klient nie przychodzi do sklepu, to sklep powinien przyjść do klienta" - co oznaczało, że sklepy powinny być otwierane w wypoczynkowych, nadmorskich resortach. W celu weryfikacji swojego pomysłu, Montgomery ufundował pierwszy sklep, którego obrót handlowy wyniósł więcej niż inne sklepy Kawasaki. Koncepcja wydawała się dobra i miała wielu zwolenników. To był wielki sukces.
Powodem sukcesu było coś innego. Było to coś, co sprawiało, że JetSki ponownie stawał się popularny wśród klientów. Był to marketing wodnego sportu, a Montgomery okazał się być jego prawdziwym reformatorem. Przedstawił całkowicie nowe i dotąd nieznane programy reklam oraz promocji, które zwiększyły sprzedaż kilka razy. Wymyślił i ustanowił dni JetSki oraz zawody pokazów akrobatycznych, które przykuwały uwagę stacji telewizyjnych - w konsekwencji coraz więcej zawodów było nadawanych. Rozgłos zainteresował nowych reklamodawców, dzięki czemu więcej pieniędzy zaczęto wkładać w ten sport, co umożliwiło organizację profesjonalnych turniejów z nagrodami pieniężnymi. Zwycięzcy zawodów byli podziwiani i traktowani jak ideały (cześciowo dzięki ich pięniądzom, sukcesom oraz popularności). Wiele osób myślało, że są również zdolni do wykonywania ewolucji podpatrzonych w TV. Aby to sprawdzić musieli najpierw kupić własne JetSki. Pieniądze były wystarczające na nagrody jak i również na profesjonalne zdjęcia, plakaty czy spoty reklamowe. JetSki ponownie stawał się popularny.
Okazało się, że JetSki mają kilka wad i nawet najlepsi projektanci nie są w stanie sobie z nimi poradzić. Wadami były ciężar oraz duże wymiary, które utrudniały transport i składowanie. Ludzie w tym czasie nie lubili ciężkich rzeczy, a jazda z przyczepką na JetSki przez zatłoczone miasto też nie należała do atrakcji. Nie chcieli również manewrować na miękkich i gąbczastych, piaskowych nabrzeżach. Nie był to jedyny problem jakiego istnienie Montgomery był świadom. Aby rozładować kilaset kilogramów należało skorzystać z pomocy osób trzecich. Tak samo było po skończonej zabawie - ponowne załadowanie JetSki na przyczepkę nie należało do łatwych zadań.
Oprócz niewygody by też inne sprawy. Badania rynkowe wykazały, że stażejące się pokolenie pod względem korzystania z deskorolki i BMX'a nie jest zbyt przychylnie nastawione na JetSki, dostarczające ładodnej rozrywki. Tylko nieliczni mieli odwagę powiedzieć głośno, że dzieciaki (w przyszłości) będą potrzebowali czegoś nowego, nieznanego dotąd źródła adrenaliny. Ten czarny scenariusz stawał się jeszcze czarniejszy w związku z faktem, że producenci oraz dystrybutorzy nie chcieli wziąć pod uwagę, że większość tych gości nie stać na zakup JetSki (cena kilka tysięci dolarów). Nic dziwnego skoro tanie i wstępne modele zniknęły z gamy produktów.
Będąc tego świadomy, Montgomery zasugerował nową łatwość osobistego uprawiania sportu wodnego zapewniająca całkowitą przyjemność. Pomyślał, że nowy sprzęt sportowy powinien być oparty na desce surfing'owej oraz łatwej możliwości kontrolii. Ten klasyczny design powinien optymalnie pasować do osiągów wbudowanego silnika.

Koncepcja wydawała się osobliwa na pierwszy rzut oka. Deska surfing'owa z silnikiem? To było hipotetycznie niemożliwe. Montgomery nie poddał się. Produkował kila prototypów. Prawdopodobnie starsi sportowcy mogą pamietać informacje dotyczące konstrukcji Montgomery'ego - deski surfing'owej z zewnętrznym silnikiem. Wszyscy wiemy, że te pomysły wyprzedzały swoją epokę. Jasnym jest, że powodem niepowodzenia była niedojrzała droga projektowania i nierozwinięty osprzęt produkcyjny.
Ale czasy sie zmieniają i nowe sposoby projektowania AutoCAD czy też przetwarzanie CNC opracowane w latach 90tych ułatwiły realizację kilku technicznych koncepcji - wcześniej niemożliwych. Reagując na postęp technologiczny Montgomery przywrócił swoją ideę i skoncentrował się na jej finalizacji.
Prywatna firma wydała się być najlepszym rozwiązaniem dostarczającym odpowiednią strukturę projektową. Dlatego też kilku zaproszonych inwestorów ustanowiło spółkę PowerSki. Centrala firmy została usytuowana w Californii, gdzie przemysłowe centrum produkcji oraz montażu zajmuje 6 000 m2. Jest to miejsce narodzin JetBoard'a.
